Nie każdy podobno wytrzyma na tych wyspach. A mówimy o Wyspach Owczych. Okazuje się bowiem, że przykładowo takim drzewom nie udaje się znieść gościny jaką raczy je tubylczy wiatr. Jedynie niższe krzewy jako tako przystają na oferowane przez niego warunki.
Na tych wyspach nie używa się leżaków. W ogóle. Wzamian dachy porośnięte są trawą. Dlaczego tak? Bo gdyby ktoś chciał leżeć na łące, to mógłby zostać poskubany przez owce. Trzeba wiedzieć, że ludzkich mieszkańców wyspy jest 1,75 razy mniej od ich owiec. Owce nie nauczyły się jak dotąd chodzić po drabinach, dlatego ludziom pozostały jedynie dachy.
Widokówka przedstawia muzeum Dúvugarður w osadzie Saksun na wyspie Streymoy. Zachowany tu budynek został wzniesiony na początku XVII w. Podpis Føroyar to po prostu Wyspy Owcze w języku farerskim.
Znaczek:
Polacy Tag
4 komentarze:
rozbrajasz mnie notkami! czasami:)
Widok podobny do irlandzkiego w niektórych mniej zaludnionych małych miejscowosciach ( o ile mozna to tak nazwac) a i owiec u nas mnogo.
Przy pierwszym spojrzeniu pomyślałam - eee, zwykła kartka.
Potem spojrzałam na nią drugi raz i mnie urzekła. Ma w sobie naprawdę coś magicznego, co pozwala stworzyć w głowie wizję tego tajemniczego, nieco mrocznego miejsca... Bardzo mi się podoba!
Fajne miejsce:) Takie dziewicze.
Prześlij komentarz