Out of order until further notice.
Nieczynne do odwołania.

wtorek, 5 stycznia 2010

"In the future everyone will be famous for fifteen minutes."


Słowa te wypowiedział Andy Warhol.
W przyszłości każdy będzie sławny przez piętneście minut.
Przytoczone zostały na drugiej stronie tej pocztówki, która przedstawia Mao Tse-Tunga. Pewnie bardziej by pasował tutaj któryś z "Cytatów z Przewodniczącego Mao" (po zachodniemu "Mała czerwona książeczka"). Znalazło się tam jego zdjęcie, które posłużyło Warholowi do stworzenia serii portretów chińskiego przywódcy.
Ten obraz amerykańskiego artysty kontrastującymi ze sobą barwami zdaje się oddawać prawdę o Państwie Środka. Gdy zestawić ze sobą wszystkie jego wersje, ta prawda będzie pełniejsza.
Dla mnie osobiście jest to zbyt odległy i tajemniczy kraj, bym mógł powiedzieć coś więcej. Cieszę się jednak, że otrzymałem taką kartkę. Myślę, że kolejne spotkania w pocztówkach stamtąd przybliżą mi to miejsce, a przede wszystkim ludzi, ich kulturę oraz historię.

Znaczki:



January 2010 RR

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

świetna!

Cleo-inspire pisze...

Znaczy sie, ze co? Bede sławna ? ;) cool

Unknown pisze...

a co to za drapacz na tym znaczku?

Klaudyna Maciąg pisze...

Nie w moim guście jakoś ;D

Pasażerka pisze...

czy słowa na drugiej stronie pocztówki zostały tam wydrukowane, czy nadawca je tam umieścił?


a sama kartka... cóz, daje do myslenia.

Anonimowy pisze...

Michał, no gdzie te Misie, co osoby o słabych nerwach nie mogą oglądać? czekam aby zobaczyć, o czym napisałeś na forum globalnym:)

Mikis pisze...

Te słowa zostały tam wydrukowane. Wydaje mi się, że jest to chyba seria poświęcona Warholowi.

A miś jest tutaj http://mikispost.blogspot.com/2010/01/rycz-misiek-rycz-pacz-misiaku-pacz.html

Anonimowy pisze...

czy mogę oprócz Plutona (jeśli znajdę, a szukam intensywnie) :) podesłać Ci też Misia? ale innego ;-)

Mikis pisze...

Pluton to tylko marzenie. Sam bym pewnie takiej kartki nie znalazł.
Ale misio bardzo chętnie :)

Orlica pisze...

Podpiszę się pod Klaudyną, nie w moim guście ;) Niemniej, blog bardzo ciekawy :)